ekspresja genu

W: Tato, zbudowałem kolejną część organizmu (lego duplo - przyp. red.). Tu jest chromosom, a tym zielonym płyną z chromosomu informacje do organizmu.

wanna

Po 30 minutach kąpieli i 5 próbach wyciągnięcia Wojtka z wanny.

K: No dobra. Jeszcze 3 długie minuty i wychodzimy z wanny. Umowa stoi?

W: mm mm. Umowa się rusza.

Wojtek: Mamo, spełniłem dziś jeden grzech.

Świętość ukryta

K: Zrobiliśmy wstęp do porządkowania piwnicy. Po trzech latach zajrzeliśmy do kartonów, w których leżą pamiątki po dawnych czasach... Wstęp do porządku robiliśmy we troje. W jednym z kartonów znaleźliśmy krzyżyk - taki, który stawia się na stole, gdy ksiądz chodzi po kolędzie. Zaopiekował się nim Wojtek. Przed obiadem, mocno obejmując krzyżyk obiema dłońmi, stwierdził:
W: teraz już nie będziemy się modlili do Pana Jezusa z nieba, tylko do Pana Jezusa z piwnicy.

atrakcyjny ogon

M: Ostatnio rozmawialiśmy o aniołach i diabłach, o tym, czym się który zajmuje i kogo warto słuchać. Rozmowę zainicjował Wojtek zainteresowany obrazkiem w książce. Parę dni później nasz głodomorek, ślęcząc nad talerzem zupy, rzuca w przestrzeń:
- Jestem sobie diabełkiem. Latam po ziemi i kuszę!! Fiu fiuuuu....

obserwacje

W: Mamo, a wiesz, że Marysia jest dziewczynką i MUSI siusiać na siedząco? A ja jestem chłopcem i mam wybór.

senność

W: Mamo, skoro ci się tak zamykają oczy, to połóż się w moim łóżeczku, a ja ci poczytam. Hmm.. i może się tu obok ciebie też położę. W tych trudnych warunkach.

yyy, podaj łyżkę proszę?

K: Jemy zupę, rozmawiamy ot o niczym konkretnym. Między "podaj łyżkę proszę", a "czy mogę już odejść od stołu" Wojtek: "a nietoperze mają echolokację". Ja na Maje, Maja na mnie, my na Wojtka. Nie mamy pojęcia gdzie to usłyszał. Potem nam jeszcze wyjaśnił, że "dzięki echolokacji nietoperze widzą - tak uszami". Najwidoczniej widział w telewizji, jak nie patrzyliśmy. Ale to dobrze. Jak za rok opanuje drugą pochodną, nie będę musiał świecić oczami, że nie uważałem na różniczkowaniu...

Nowy Wujek?

K: Wojtek przed snem ogląda zwykle wieczorynkę. Na TVN Style o 19.30 leci Franklin i Weterynarz Fred - ulubione bajki naszego Dwuipółlatka. Dość systematyczne śledzenie przygód żółwia i angielskiego weterynarza siłą rzeczy owocuje dobrą znajomością logotypu TVN. Dziś rano Wojtek zobaczył to logo na kartce, którą dostaliśmy w przsyłce od UPC, chwalącego się przekrojem przez oferowane kanały. O! Mamo! Stefan Ł! :)

zaczynamy 2010 rok!

wertykalnie

Wojtek bawi się w księdza i stoi przy "ołtarzu".
ja: To może zaśpiewamy kolędę?
W: Bogu niech będą dzięki!

Zostałam dowatrościowana!
;)


logicznie

Oglądamy obrazek, na którym dzieci układają wyrazy z literek ponaklejanych na duże kostki.
ja: Tu jest napisane "OM". Jak chłopiec dołoży kostkę z literą "D" na początek, to jaki będzie wyraz?
W: Dom.
ja: A tu jaką dzieci literkę dokładają na na początku wyrazu "ATA"?
W: "T".
ja: Czyli co tu jest napisane?
W: Kuba.

słowotwórstwo przy święcie

Jak nazywają się sylwestrowe serpentyny? "Sylwestryny".