26 kwi 2014

cmentarz

Targ kwiatowy w naszym  mieście jest przy cmentarzu. Podjechałam tam dziś z dziewczynami. Ania uważnie obserwowała. Nawet ochroniarzom się przyjrzała...
Odjeżdżamy.
Ania: Mamooo, chcę, żebyśmy takie zapaliły...
ja: Chciałabyś pójść na cmentarz?
A: Nie, ja chcę taki ogień na końcu zapalić.
ja: Chcesz pójść na cmentarz i zapalić znicz?
A: Nie.
ja: Znicz to taka świeczka, którą się stawia na grobie. Pamiętasz?
A: Nie! Mamo, nie rozumiesz! Ja chcę tak na zewnątrz!
ja:Taki znicz bez zakrycia? Taki jak zapalaliśmy kiedyś u żołnierzy?
A: Nie!!! Mamo, pokażę ci...
Bierze patyk od lizaka do buzi i...
A: O, tu się zapała ogień.
ja: Papieros?!
A: Aha!!!!!
ja: Chcesz papierosa?!?!?!
A: Tak!!!!

Anna. Baczna obserwatorka świata. Lat 3 i pół.

Brak komentarzy: